czwartek, 28 sierpnia 2014

To już oficjalne :)

Za jakieś 34 tygodnie zamieniam ubieranie lalek na ubieranie małej żywej istotki :) Jestem w ciąży i jeszcze jestem w szoku :D Na tyle, że zamiast rozkoszować się lalkami póki mam na to czas, panicznie obmyślam co trzeba zrobić w domu i co kupić, żeby wszystko było gotowe na pojawienie się mojej młodszej latorośli. Myślę, że wkrótce oswoję się z sytuacją, ochłonę i wrócę do lalek.

Bo przecież nie może być inaczej ;)

sobota, 23 sierpnia 2014

Prawie pierwsze ubranko w rozmiarze Blythe :)

Prawie, bo pierwsza była sukienka, w której zaprezentowała Wam się Izzy w powitalnym poście. Sweterek został zamówiony zanim Isabelle do mnie przyjechała.

Pozuje bezgłowe oryginalne ciałko Blythe ;)

 

page1

czwartek, 21 sierpnia 2014

Zyję i mam się dobrze

Być może wydało Wam się dziwne, że po zakupie nowej lalki zamiast ją pokazywać – wsiąkłam. Nie jest to mój wybór, wierzcie mi. Tak jak wspomniałam z zakupem lalek zawsze wiąże się dla mnie jakaś nieprzyjemność. Chyba tak dla równowagi ;) Tym razem niestety “zapłaciła” za lalkę moja córcia swoim tygodniowym pobytem w szpitalu. Dzisiaj wróciłyśmy i jak tylko dojdę do siebie postaram się zająć Izzy jak na to zasługuje.

Wydarzyło się coś jeszcze, co zmusza mnie do sprzedaży jednej z lalek. Będzie to Cherry. Żal, ale życie nie rozpieszcza. Ma uszkodzone boki główki, co nie umniejsza jej urody. Obniża za to cenę, więc jeśli ktoś coś, to pisać :)

Miłego popołudnia :)

środa, 13 sierpnia 2014

Przyjechała :)

Przyjechała i jak zwykle coś przeszkodziło mi się tym cieszyć. Zaczynam wierzyć, że jestem obarczona jakąś klątwą.

Wbrew temu co sądziłam, przyszła na oryginalnym ciałku a nie na ciałku licca. Nawet lepiej. Brakuje śrubek w główce i majtaski miała brudne, ale poza tym nie mam się do czego przyczepić. Tak jak przypuszczałam obie pary oczek patrzących na wprost są nie do przyjęcia. Zmienimy :)

Zrobiłam małe śledztwo w sieci i doszukałam się, że lalka “zyskała twarz” w Australii. Została pomalowana przez MissFreyaJ. Wliczając twórcę, będę więc trzecią właścicielką lalki.

W miarę sprawnie Izzy została przesadzona na PN S i oto ona…

 

DSCN2909DSCN2910

 

Nie widać tego, ale ma na końcu jednego ze sznurków słodkiego niebieskiego misia :)

Będziecie ją często widywać ;)

piątek, 8 sierpnia 2014

Zdobycz z IKEI :D

Byliśmy w Ikei przejazdem. Chciałam kupić zwykły minutnik do jajek (którego oczywiście nie kupiłam). Przechodząc ścieżką “zwiedzania” zobaczyłam TO!

 

DSCN2879

 

Podświetlana gablota zamykana od góry. Szczelna i rozmiarem wprost stworzona do mojego małego mieszkania :D Wstyd mi, ale zachowałam się jak moja pięcioletnia córka – złapałam pudło i stanowczo oświadczyłam mężowi, że bez niej nie wychodzę. Dobra taktyka, kiedy chłopu się spieszy i chce mieć święty spokój ;)

 

DSCN2886

 

Nareszcie dziewczyny mają bezpieczne od kurzu schronienie i nie będą im się zagniatać od leżenia fryzury :)

Wczoraj przyszło ciałko. Ono jest ciężkie! Jego rozmiary nie przeraziły mnie tak jak sadziłam, że przerażą, więc może się polubimy :) Przy paczce była taka karteczka:

 

DSCN2875

 

Niby drobiazg, ale jakże miły :)

środa, 6 sierpnia 2014

W oczekiwaniu na…

Zaczynam się lekko martwić :/ Ciałko, które zamówiłam 3 sierpnia z Japonii już jest w Warszawie, natomiast o losie lalki, która jedzie z Francji i została kupiona 30 lipca nic nie wiem. Sądząc po cenie, jaką zapłaciłam za przesyłkę, powinna być u mnie na początku tygodnia. Nie wiem nawet kiedy została wysłana i czy w ogóle, bo sprzedawca nie oznaczył tego na ebay. Sądzicie, że powinnam być nadgorliwa i już pisać w tej sprawie? :)

Kupiłam ciałko S - Coco Dolls i Dollinka wielkie dzięki za fachowe porady przed zakupem :* Od sprzedającej Izzy dowiedziałam się, że kolorystycznie ma to być “white”.

Poczyniłam jeszcze jeden związany z lalkami zakup :> A właściwie poczynił go dla mnie mój mąż. Ale o nim (o zakupie, nie o mężu) innym razem ;)

Miłego wieczoru :)

piątek, 1 sierpnia 2014

Cóżem ja uczyniła!

Wczoraj rano obudziłam się z uczuciem dziwnej lekkości i wtedy przypomniałam sobie o co chodzi…

 

 

A tak poważnie, to naprawdę się cieszę :) W całym tym zamieszaniu z błyskawiczną decyzją zakupu i samym zakupem zapomniałam zapytać sprzedającą, na jakim ciałku jest lalka (nie było tych informacji w treści aukcji, ale założyłam, że skoro na zdjęciach dziewczę ma szyję, to posiada też pozostałe części ciała) i czy przyjedzie ubrana czy nie. Oceniając po szyi lalka na pewno nie jest na pure neemo, a to ciałko chcę jej założyć. Mój dylemat polega na wyborze wielkości: XS czy S? Podoba mi się niecycate XS, ale jest bardzo drobne i mam obawy czy udźwignie głowę ;)

Ne mogę się jej już doczekać :D Moja kieszeń wręcz przeciwnie. Mój mąż też się nie ucieszył. Plótł cos o rujnowaniu go finansowo i inne takie mało istotne drobiazgi :D

Miłego popołudnia :)